Jesień Idzie Przez Park
Dwa dni temu czułem się jeszcze’ latowo’. Flora zielona a słońce grzało cieplutko. Sporo dzieciaków bawiło się na placu zabaw, tak jakby chciały się nacieszyć za zapas. Gdy zbierze się tych małych więcej to słychać z daleka ich pisk radości i śmiechu. Czasem potrafi być hałaśliwy, ale to miły hałas.
Dziś poszedłem do parku. W ciągu dwóch ubiegłych dni bardzo się zmienił. Od razu było widać, że Jesień Idzie (do mnie) Przez Park.
Jesień idzie ku mnie przez park
Piosenka pod takim tytułem to jeden z wielkich przebojów śpiewanych przez Czerwone Gitary.
Wiadomo, że autorami są: Krzysztof Klenczon (muzyka) i para Marek Gaszyński, Bogdan Loebl (słowa).
O Krzysztofie Klenczonie napisałem niedawno notkę (zobacz tutaj:
).
Marek Gaszyński to człowiek legenda polskiej muzyki rozrywkowej. Siedzi wewnątrz niej od początku.
Urodził się w 1939 roku w Warszawie. Ukończył Uniwersytet Warszawski na Wydziale Filologii. Studia te umożliwiły mu podjęcie zawodu dziennikarza. Pracował w, także legendarnej dzisiaj, Rozgłośni Harcerskiej Polskiego Radia w latach 1958-1962. Potem przeszedł do bardziej ‘dorosłych’ programów radiowych.
Marek Gaszyński
Od 1964 roku pisze teksty piosenek. Napisał ich ponad 150, zatem należy umieścić go wśród czołowych polskich tekściarzy. Jego utwory wykonywali wszyscy ważni wokaliści na czele z Czesławem Niemenem i wszystkie liczące się zespoły takie jak np. Czerwone Gitary, Czerwono-Czarni, Niebiesko-Czarni, ABC, Breakout czy Budka Suflera.
Największe przeboje wydano na dwóch cd: Marek Gaszyński przedstawia swoje przeboje (1993) oraz 40 lat z Polskim Radiem i piosenką (2003).
Bogdan Loebl urodził się w 1932 roku w Nowosielicy koło Stanisławowa. Podobnie jak Gaszyński i on studiował filologię, z tym, że na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jest poetą.
Zadebiutował w 1956 roku w Życiu Literackim. Pisze i wydaje wiersze do dzisiaj. Napisał również parę powieści (prozą).
Teksty piosenek zaczął pisać gdy mieszkał w Rzeszowie (1964 – 1966). Tam spotkał się z Tadeuszem Nalepą i znajomość ta zaowocowała długą i świetną w wynikach współpracą. Pisał oczywiście i dla innych wykonawców, np. dla Dżemu, Niebiesko-Czarnych, Nocnej Zmiany Bluesa, Stana Borysa, Grzegorza Markowskiego, Starego Dobrego Małżeństwa i innych. Jak widać Loebl lubi pisać bluesy.
Bogdan Loebl
Piosenka tej trójki autorów była prawdziwie wielkim hitem. Bardzo zresztą podoba się i teraz.
Stała się wielkim przebojem mimo, że nie została wydana na płycie. Wystarczyło radio.
W latach 60-tych Program 1 Polskiego Radia prowadził swój ranking, który nazywał się Radiowa Piosenka Miesiaca. Za wrzesień 1969 roku taki tytuł otrzymała Jesień Idzie Przez Park. Zwycięzcy z poszczególnych miesięcy rywalizowali o tytuł Piosenki Roku. I w tym rankingu, za rok 1969, Jesień ... zajęła pierwsze miejsce.
Ciekawe, że w notach o Marku Gaszyńskim jako rok powstania utworu figuruje wszędzie 1970.
Byłem zdziwiony gdy stwierdziłem, że Czerwone Gitary nie wydały tej piosenki na żadnej płycie - ani na longplayu, ani na popularnych ‘czwórkach’. Dopiero w latach 90-tych pojawiła się na składankach.
Myślę, że powód był jeden. W 1970 roku Krzysztof Klenczon odszedł z zespołu (choć właściwiej jest chyba powiedzieć, że został przymuszony). Po prostu Czerwone Gitary nie zdążyły jej przedtem wydać. A potem pewnie weszły już w drogę prawa autorskie. Ale to moje zgadywanki bo nie wiem jak było.
Krzysztof Klenczon
Być może tylko dzięki nagraniu radiowemu mamy przyjemność obcowania z tą piękną polską piosenką. W music boxie kilka różnych wykonań, w tym hard rockowe brzmienie Oddziału Zamkniętego. Miłych, zadumanych jesiennych wrażeń.
Jesień Idzie Przez Park
Jesień ... Liść ostatni już spadł.
Jesień ... Deszcz zmył butów Twych ślad.
Jesień idzie ku mnie przez park.
Wczoraj minął miesiąc, jak list
Przyniósł mi listonosz, a dziś
Tylko nosi liście tu wiatr.
To, to radosny był dzień,
Gdy zapewniałaś mnie, że
Nic nie rozdzieli nas już,
Że co dzień list będziesz słać do mnie.
Jesień ... Liść ostatni już spadł.
Popatrz - plaża jak biały kwiat.
Zima idzie ku mnie przez park.
Szybko przyjdzie wiosna i żar ,
Lato, i wakacje, i park,
W którym znajdę cienie wśród drzew.
Znów szybko miną nam dni,
Znów będziesz powtarzać mi,
Że nie rozdzieli nas nic,
Że co dzień list będziesz słać do mnie.
Jesień ... Znowu czekam na list.
Jesień ... Zamiast listu mam liść.
Jesień ... Z inną idę przez park ...
Jesień idzie przez park
